Awanse Polaków, a wieczorem podwójna walka o medal! W Lublinie trwają pływackie mistrzostwa Europy na krótkiej pływalni
Przygotowaliśmy się pod to, że będzie tutaj dużo pływania i taki był plan trenera, żeby właśnie tak mnie tutaj przygotować, żebym dużo startował i na razie to wychodzi. Te lata startów dały mi takie obycie i też dużo czerpaliśmy w tamtym roku na mistrzostwach świata z ekipy włoskiej, która naprawdę bardzo luźno podchodzi do tych startów. Często żartują, gadają, śmieją się i trochę z tego zacząłem brać przykład. I teraz idąc na starty jestem wyluzowany i idę się tym po prostu bawić, bo robię to co kocham i myślę, że to jest najważniejsze. Niełatwo to wprowadzić, też bywały takie wyścigi, gdzie tego luzu było za dużo, ale to też uczy – mówił wspierany przez sponsora polskiego pływania
PGE Polską Grupę Energetyczną Sieradzki,
który wieczorem powalczy m.in. z szesnastym w eliminacjach
Ksawerym Masiukiem o awans do finału.
W półfinale rywalizacji kobiet na sto metrów dowolnym jest też Kornelia Fiedkiewicz, najbardziej eksploatowana polska pływaczka na tych mistrzostwach, która w piątek popłynęła w Lublinie już dziewiąty raz.
Z rywalizacją na tym dystansie pożegnało się troje Polaków – Mateusz Chowaniec (30. miejsce), Barbara Leśniewska (35) i Julia Maik (39). Za to z dwunastym czasem w półfinale rywalizacji na 200 metrów stylem zmiennym zameldowała się reprezentantka Polski Justina Kozan. Trzydziesta trzecia była za to Aleksandra Knop.Rzeczywiście, nie mam tutaj za wiele czasu do odpoczynku, póki co startuję w każdej sesji eliminacyjnej i finałowej, ale po to tutaj jestem. To zmęczenie się nawarstwia, ale nie ma to znaczenia. Na każdy start idę po to, aby dać z siebie wszystko. Na pewno start na sto metrów jest bardziej fizycznie wymagający niż na pięćdziesiąt, ale jestem do tego przygotowana – mówiła Fiedkiewicz.
Kolejny rekord życiowy, tym razem na 800 metrów stylem dowolnym, ustanowił Bartosz Kapała, piąty zawodnik na dystansie 1500 metrów, ale nie dało mu to miejsca w finale.
Nie spodziewałem się takiego pływania. Nie czułem się najlepiej po tych wczorajszych wyścigach, bo zmęczenie było całkiem spore, ale jestem zadowolony, że życiówka padła. Jest to naprawdę bardzo odczuwalne. Szczególnie, że to były dwa starty na tysiąc pięćset metrów przez dwa dni z rzędu. Starałem się w końcówce jeszcze przyspieszyć, gdzieś tam powalczyć o jeszcze lepszy wynik – mówił.
W sesji wieczornej mistrzostw, organizowanych przy wsparciu firmy Orlen i marki Lotto, zaplanowany jest jeden finał z udziałem dwóch reprezentantów Polski – o godz. 19.55 o medale na dystansie stu metrów stylem dowolnym powalczą Ksawery Masiuk i Michał Chmielewski. W programie są też półfinały 200 metrów zmiennym z udziałem Kozan (godz. 20.10), a także 100 metrów dowolnym z udziałem Fiedkiewicz (20.44) oraz Sieradzkiego i Masiuka (20.49).
W trakcie pierwszych trzech dni Polacy wywalczyli cztery medale – jeden srebrny i trzy brązowe. Mistrzostwa Europy na krótkiej pływalni w Lublinie zakończą się w niedzielę. Z kolei w środę, 10 grudnia, w Aqua Lublin rozpoczną się mistrzostwa Europy masters.






