Wakacyjne żarty 9-latka będą miały swój finał w Sądzie Rodzinnym
W czwartek (4.07.24 r.), po godz. 17:00 policjanci w trybie pilnym interweniowali w związku ze zgłoszeniem dziecka, które twierdziło, że mężczyzna dźgnął kobietę nożem. Do tego zdarzenia miało dojść na ul. Sikorskiego w Bartoszycach. Funkcjonariusze nie zastali tam niczego niepokojącego, rozejrzeli się po okolicy, szukając dziecka, które wywołało alarm. Zauważyli dwóch chłopców obserwujących ich działania, którzy w pewnym momencie zaczęli uciekać. Było jasne, że mają związek z tą sprawą. Początkowo stanowczo zaprzeczali, zapytani o telefony komórkowe pokazali wyłączone urządzenia. Włączenie urządzeń zdemaskowało jednego z nich. Numer telefonu 9-latka był spójny z tym ze zgłoszenia. Mało tego ustalono, że tydzień wcześniej dziecko z tego samego numeru wzywało interwencję dotyczącą rzekomego zaginięcia siostry. Chłopcy trafili pod opiekę rodziców. Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.
Zarówno dyspozytor nr alarmowego 112, jak i pozostałe służby, do których trafiają informacje o konieczności pomocy zakładają, że są one prawdziwe. Służby reagują szybko i adekwatnie do opisanego zagrożenia. Bezpodstawne interwencje angażując posiadane siły i środki, które mogą być potrzebne w sytuacji prawdziwego zagrożenia życia i zdrowia. Żarty z nr 112, to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, które może w konsekwencji prowadzić do tragedii.
Apelujemy do rodziców i opiekunów dzieci! Poświęćcie im czas i porozmawiajcie o skutkach nieodpowiedzialnych zachowań.